Trochę nie po kolei. Gilly tutaj jest już nastolatką. No ale jakbym dodała najpierw Blackwaterów, to Isaaca byłby nastolatkiem.
Sun wyrosła z pieluch i wkrótce miała zacząć uczęszczać do szkoły podstawowej. Liczyła na to, że Isaac – jak na dobrego, starszego brata przystało – pomoże odnaleźć jej się w nowym środowisku.
Ale ani Sun, ani Isaac nie spodziewali się tego, że razem będą zaczynać naukę w nowym miejscu, ponieważ Neville postanowił zapisać swoje pociechy do szkoły prywatnej.
Neville zaczął w końcu jakoś przyzwoicie zarabiać, więc postanowił zainwestować w basen. Meera uznała, że budowanie basenu przed nadejściem zimy to głupota, ale Neville i tak postawił na swoim. Jak się później okazało, basen wcale nie był takim złym pomysłem –dzięki ogrzewaniu bywało w nim cieplej niż w domu.
Sun, w przeciwieństwie do większości simów w jej wieku, lubiła się uczyć. Dziewczynka szybko została jedną z najlepszych uczennic w klasie, a Meera miała kolejny powód do dumy.
Młoda panna Summerfield była też wielką fanką piłki nożnej. Razem z Isaacem często spędzali wolny czas na oglądaniu kanałów sportowych.
Dzieciństwo nie trwa wiecznie i Isaac wkroczył w wiek nastoletni. Neville zmusił syna do ścięcia włosów („Bo wyglądasz w nich jak zniewieściały chłopiec” – tak mówił), a na dodatek, o co Isaac w ogóle nie prosił, załatwił mu pracę w wojsku. I oprócz tego ciągle narzekał, że Isaac jest nieudacznikiem, który dostaje gorsze oceny w szkole niż jego siostra – co z tego, że kiedy Isaac był w jej wieku też dostawał same szóstki.
W tamtym czasie poznał też Gilly Blackwater – piękną blondynkę z równoległej klasy. Chłopak był oczarowany zarówno jej wyglądem jak i osobowością.
Pewnego dnia, od razu po szkole, Gilly zaproponowała, żeby odwiedzili razem restaurację „Margaery” – tak dla żartów (bo, zdaniem wielu simów, to najbardziej obciachowe i tandetne miejsce w całym Casterly Rock). Isaac zgodził się bez zastanowienia – nawet, w przeciwieństwie do koleżanki, nie wrócił do domu, żeby przebrać się w ubranie codzienne.
Bawili się całkiem nieźle.
Później, kiedy już się ściemniło, udali się na pobliski plac zabaw.
I stało się. Isaac, zachwycony rozwianymi włosami Gilly, jej błyszczącymi oczami i delikatnym uśmiechem na twarzy, nie mógł się powstrzymać – pocałował ją.
A następnego dnia, ojciec znowu zmuszał go do przebiegania przez tor przeszkód.
Sun wyrosła na piękną, ciemnoskórą panienkę, mającą fioła na punkcie piłki nożnej. Neville'owi było to bardzo na rękę.
+ Bonusy
Restauracja „Margaery”. Nazwa na cześć Margaery Tyrell. W sumie prawie wszystkie nazwy w Casterly Rock mają związek z plio/got. Oprócz nazwisk i imion (chociaż Blackwater to Czarny Nurt, a Gilly to Goździk, a Meera to Meera).
Inspirowana trochę Herbaciarnią Madame Puddifoot z Harry'ego Pottera – ja nawet już nie pamiętam, jak ona wyglądała, ale wiem, że zalatywała kiczem. I taki był zamysł tego mojego tworu.
Meera. Ona jest piękna, o mamo. Chyba najpiękniejsza simka stworzona przeze mnie! Kocham ją.
Meera rzeczywiście jest śliczna. I jaki ma seksowny brzuch!
OdpowiedzUsuńBasen zimą jest genialny i taki aw!
W ogóle całe to nastawienie mieszkańców CR do restauracji i sama restauracja - awaw.
Ta rodzina jest swietna w ogóle :D
Im więcej czytam Twoich wpisów tym bardziej żałuję, że nie mam kasy na simsy. To musi być świetna gra! I w ogóle... czarnoskóre simy- wow!
OdpowiedzUsuń